Marcin Kalicki
Dom Dziecka nr 9 im. Lidii i Adama Ciołkoszów na Ochocie, mieszczący się przy ul. Korotyńskiego 13, przestanie istnieć w dotychczasowej formule. Stołeczni urzędnicy nie potwierdzili jednak najczarniejszego scenariusza. Placówka nie będzie całkowicie zlikwidowana.
Do dzielnicowych radnych dotarły informacje, że jesienią tego roku Dom Dziecka może przestać istnieć, a podopieczni będą przeniesieni do innych dzielnic, m.in. na Śródmieście czy Pragę-Południe. – Zaniepokoiły nas doniesienia o tym, że placówka ta w dość szybkim czasie ma zniknąć z terenu dzielnicy. Niezależnie, czy będzie przeniesiona, czy podzielona, to i tak nie zostanie na Ochocie. Mamy takie poczucie, że to są nasze ochockie dzieci i jeżeli my radni, mieszkańcy i instytucje dbające o ich dobro nie zawalczymy o nie, to te dzieci nie będą miały tutaj żadnego innego wsparcia – powiedziała Dorota Stegienka, radna Ochockiej Wspólnoty Samorządowej, podczas wspólnego posiedzenia dzielnicowych Komisji Bezpieczeństwa i Samorządności oraz Komisji Zdrowia, Rodziny i Polityki Społecznej.
– Nikt z nas nie miał żadnych planów związanych z likwidacją tej placówki, stąd z dużym niepokojem otrzymaliśmy informację, że państwo angażujecie się w to, aby tej placówki nie likwidować. Nie było takiego zagrożenia, ale doceniamy, że integrujecie się państwo z tym Domem Dziecka. Nie ma i nie będzie planów likwidacji placówki – oświadczył Tomasz Pactwa, dyrektor Biura Pomocy i Projektów Społecznych stołecznego ratusza.
Dom Dziecka nr 9 powstał w 1969 roku. Przez blisko pięćdziesiąt lat wychowało się w jego murach niemalże tysiąc sto pięćdziesięcioro dzieci. Obecnie jest ich 27, a za niespełna trzy lata ma zostać ich tylko czternaścioro. Skąd taka liczba? Zgodnie z przyjętą przez Sejm ustawą o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej do końca 2020 roku „w placówce opiekuńczo-wychowawczej typu socjalizacyjnego, interwencyjnego lub specjalistyczno-terapeutycznego można umieścić, w tym samym czasie, łącznie nie więcej niż 14 dzieci oraz osób, które osiągnęły pełnoletność przebywając w pieczy zastępczej”. W wyjątkowych sytuacjach wojewoda może pozwolić na zwiększenie ilości dzieci, ale jak przyznali przedstawiciele stołecznego ratusza nie zwracali się w tej sprawie do Wojewody.
Jak urzędnicy chcą ograniczyć liczbę wychowanków w domu dziecka? Dyrektor Tomasz Pactwa podkreślał, że średnia długość pobytu jednej osoby w placówce to ok. trzech lat. Podkreślił, że nie będą przyjmowani nowi podopieczni, a część z obecnych stanie się pełnoletnia, więc nie powinno być problemu ze spełnieniem ustawowej liczby dzieci. Zapowiedziano także możliwość wprowadzenia drugiego na Ochocie małego domu dziecka przy ul. Nieborowskiej. Łącznie w całej Warszawie może powstać nawet sześćdziesiąt placówek dla nie więcej niż 14 wychowanków każda.
Miejscy urzędnicy wspólnie z radnymi postanowili, że już po zbliżających się Świętach Wielkanocnych spotkają się ponownie, aby omówić bardziej szczegółowo wszystkie tematy związane z placówką, które interesują radnych, ale także mieszkańców Ochoty.