Posiedzenie Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego dotyczyło sytuacji podległej samorządowi Mazowsza placówki medycznej ATTIS, położonej na Woli, która boryka się z brakiem finansowania świadczeń medycznych przez NFZ. Cierpią przez to pacjenci, którzy odsyłani są do innych placówek. Poza tym NFZ wciąż nie chce przekazać pieniędzy na leczenie kobiet z nowotworami w ATTIS-ie. Jak poinformował podczas spotkania prezes spółki, zwalniany jest personel, a placówka generuje straty.
– Nie możemy pogodzić się z faktem, że oddział stworzony z myślą o kobietach, u których wykryto nowotwory, wciąż stoi pusty. Dzieje się coś bardzo niedobrego. Zobowiązania rosną, zwalniani są ludzie, a pacjenci odsyłani do innych placówek. Powstanie Zakładu Onkologii Kobiecej zostało pozytywnie ocenione przez konsultantów w dziedzinie onkologii. Swoją opinię, również pozytywną, wraziło Ministerstwo Zdrowia. Spełnione zostały wszelkie wymogi formalne. Niestety, mimo tylu pozytywnych opinii nowoczesne zaplecze ambulatoryjne i diagnostyczne, a także zespół specjalistów i rehabilitantów nie są dostępne dla pacjentek – podkreślił marszałek Adam Struzik.
Podczas posiedzenia, przedstawiciele związków zawodowych, spółki ATTIS po raz kolejny zaapelowali do NFZ o przychylne rozwiązanie tej sprawy.
– Nie przedłużono nam umów, Mazowiecki Oddział NFZ nie ogłosił w wielu dziedzinach konkursów. Pogorszyła się też sytuacja finansowa szpitala. 60 łóżek jest wyłączonych, w tym 20 kardiologicznych. Niestety musieliśmy zwolnić 16 lekarzy, 17 pielęgniarek i 3 osoby pozamedyczne. Najgorsze jest to, że stoi 28-łóżkowy oddział, najnowocześniej wyposażony w Polsce, posiadający gamma kamerę najnowszej generacji. To wszystko stoi i marnieje, zamiast pomagać pacjentkom chorym na choroby onkologiczne. Mało tego, ten projekt był pozytywnie oceniony przez ministra zdrowia, który objął go również honorowym patronatem. Nie rozumiem, dlaczego mazowieckie NFZ ma inne zdanie niż ministerstwo zdrowia – komentuje Wiktor Masłowski, prezes Zarządu Centrum ATTIS.
Krzysztof Strzałkowski, burmistrz dzielnicy Wola i zarazem radny Sejmiku wielokrotnie upominał się o kontrakt dla ATTIS-u. Gdyby Mazowiecki Oddział NFZ był nadzorowany przez samorząd to by tak nie pogrywał z mieszkańcami.