W sobotę, 29 września rano ekipa rozbiórkowa uruchomiła maszyny i zamierzała przystąpić do burzenia zabudowań byłych Warszawskich Zakładów Mechanicznych przy Czerniakowskiej. Ich pracę wstrzymała Straż Miejska, bo konserwator i władze miasta podejrzewały, że coś takiego może się stać. – Będziemy stale patrolować teren i nie dopuścimy do zniszczenia tego zabytkowego kompleksu przemysłowego – poinformował Grzegorz Staniszewski, naczelnik Wydziału Profilaktyki i Planowania Straży Miejskiej.
Na początku sierpnia Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał decyzję nakazującą rozbiórkę zabytkowych budynków przemysłowych przy ul. Czerniakowskiej 89/93. W obronie stanęło m.st. Warszawa, które złożyło do PINB wniosek o wznowienie postępowania dotyczącego rozbiórki nieczynnej fabryki. Pomimo tego, że budynki znajdują się w gminnej ewidencji zabytków, nakazano ich rozbiórkę. Nieczynna fabryka została włączona do gminnej ewidencji zabytków 2012 r. Dlatego też rozbiórki odmawiał stołeczny konserwator, minister oraz sąd. Wydawało się, że nic im już nie grozi.
PINB przychylił się do prośby miasta i zdecydował, że jeszcze raz przeprowadzi postępowanie. Na początku tygodnia anulował swój nakaz rozbiórki fabryki. Pracownicy PINB w asyście strażników miejskich udali się do siedziby spółki z postanowieniem, ale nikogo nie zastali. Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy ustaliła dyżury Straży miejskiej i w momencie wznowienia prac burzących konserwator przyjedzie z decyzją o ich wstrzymaniu. Wojewódzki konserwator zabytków prof. Jakub Lewicki w ubiegłym tygodniu wszczął procedurę wpisu budynków Warszawskich Zakładów Mechanicznych do rejestru zabytków. Podczas trwania takiego postępowania obiekty objęte są ochroną i nie wolno ich burzyć.
Powyższe informacje uzyskaliśmy od miasta.
Fot. Przemysław Miller