sobota, 7 grudnia

Jak zbudowaliśmy park im. Jana Pawła II

Google+ Pinterest LinkedIn Tumblr +

18 maja 2020 r. mija 20 lat od oddania parku im. Jana Pawła II na Ursynowie. Pisze o tym poniżej Wojciech Matyjasiak.

W latach 1994 – 2002 Ursynów był samodzielną gminą, realizującą większość ustawowych zadań samorządu gminy, miała własne dochody budżetowe, wybieraną przez mieszkańców radę gminy i wybierany przez radnych zarząd gminy. W roku 1994 na tzw. Wysokim Ursynowie były głównie bloki z wielkiej płyty, budynki oświatowe i świątynie. Ratusza jeszcze nie było – nie było też Multikina, linii metra, a nawet al. Komisji Edukacji Narodowej. Konieczne były w tym okresie znaczne nakłady na rozbudowę sieci placówek oświatowych, obiektów sportowych, na rozbudowę sieci ulic, ścieżki rowerowe. Na Zielonym Ursynowie brakowało podstawowej infrastruktury miejskiej, w tym kanalizacji sanitarnej. Brakowało parków osiedlowych, małych zieleńców, terenów sportu i rekreacji.

Na długiej liście planowanych inwestycji radni pierwszej kadencji (1994-1998) umieścili również budowę parku osiedlowego przy ul. Romera. Nasz pierwszy park chcieliśmy urządzić w najstarszej części Wysokiego Ursynowa, czyli na obszarze Ursynowa Północnego. Napisałem „chcieliśmy”, bo w kadencji 1998-2002 miałem zaszczyt sprawować funkcję przewodniczącego Rady Gminy Warszawa-Ursynów, a w Zarządzie Gminy za realizację gminnych inwestycji odpowiadał zastępca burmistrza dr Tomasz Grochulski.

Umowa na wykonanie dokumentacji budowlanej dla parku została podpisana – o ile pamiętam – w roku 1998 z architektką krajobrazu mgr inż. Dorotą Sikorą, która zaakceptowała naszą koncepcję, by wyraźnie zaznaczyć główną oś założenia parkowego, jako oś widokową na elewację frontową kościoła Wniebowstąpienia Pańskiego. Oś parku miały tworzyć dwie równolegle poprowadzone alejki ze szpalerami drzew, oświetleniem i ławkami, rozdzielone szerokim zieleńcem, tak by został zachowany widok na kościół z dalszej perspektywy. Na tej osi przed kościołem między nowymi domami miał powstać prostokątny plac, a na jego środku kwadratowa fontanna. Na drugim końcu osi miał się znaleźć zieleniec sąsiadujący z przejściem podziemnym pod ul. Romera. W części południowej parku miał powstać plac zabaw, a w części północnej zespół boisk sportowych, oddzielony wysokim ogrodzeniem.

Na tym rozległym obszarze o powierzchni około 4,5 ha rosło wówczas zaledwie kilka drzew (w rejonie ul. Romera), które należało oczywiście zachować, ale trzeba było zaplanować kilkaset nowych drzew i kilka tysięcy krzewów. Pani architekt zaprojektowała nasadzenie łącznie 236 drzew liściastych, 46 drzew iglastych, 3781 krzewów liściastych oraz 567 krzewów iglastych. Dziś przyjęte w projekcie założenie krajobrazowe wydaje się oczywiste, ale były też rozważane całkowicie odmienne pomysły ukształtowania parku.

Realizacja inwestycji, która kosztowała finalnie prawie 2,5 mln zł, została podzielona na trzy etapy. Większość prac, o wartości (wraz z dokumentacją) około 2 mln złotych, wykonano w latach 1999 – 2000. Wybudowano główne alejki z oświetleniem, plac przed kościołem, boiska sportowe z ogrodzeniem, posadzono większość drzew i krzewów. Była to ważna inwestycja, ponieważ domykała koncepcję urbanistyczną osiedla „Jary”, ukazując w perspektywie od strony ul. Romera unikalny fronton kościoła, którego projektantem był wybitny warszawski architekt profesor Marek Budzyński. Na marginesie dodam, że to jemu nie podobało się przyjęte do realizacji założenie parkowe (ponoć zbyt klasyczne!).

Zastanawialiśmy się, jaką nazwę powinien otrzymać pierwszy ursynowski park. A była znakomita okazja na uzyskanie dla parku szczególnego patrona, bo 18 maja 2000 roku przypadała 80. rocznica urodzin Ojca Świętego Jana Pawła II. Tak doszło do pierwszej rozmowy z ówczesnym proboszczem parafii Wniebowstąpienia Pańskiego ks. prałatem Tadeuszem Wojdatem, z którym podjęliśmy wspólną inicjatywę wystąpienia do władz kościelnych o zgodę, by pierwszy ursynowski park otrzymał imię Jana Pawła II. Potrzebna była najpierw zgoda Prymasa Polski ks. kard. Józefa Glempa, a następnie Nuncjusza Apostolskiego w Warszawie. Na szczęście ks. prałatowi udało się uzyskać akceptację władz kościelnych bardzo szybko. Ja natomiast doprowadziłem do utworzenia Społecznego Komitetu Budowy Parku im. Jan Pawła II na Ursynowie z udziałem radnych wybranych z tego okręgu wyborczego – przystąpili do niego wszyscy, z lewa i prawa, bez względu na przynależność partyjną. W tej sytuacji podjęcie przez Radę Gminy uchwały o nadaniu parkowi imienia Wielkiego Polaka nastąpiło szybko w drodze konsensusu.

W budowie i urządzaniu parku uczestniczyło kilku wykonawców, w tym ursynowska firma budowlana FALBRUK. Na początku maja 2000 roku główna część robót na terenie parku dobiegła końca, został rozplantowany humus, można było sadzić drzewa i krzewy. Zdecydowano, że część drzew posadzą ursynowscy samorządowcy przy okazji oddania parku do użytkowania. Udało mi się znaleźć na terenie Ursynowa duży głaz, który został przewieziony i ustawiony na osi widokowej parku od strony ul. Romera. Umieszczono na nim wykonany z metalowych liter napis informujący przyszłe pokolenia, że jest to park im. Jana Pawła II oraz kiedy i czyim staraniem został on wybudowany. Żeby głaz nie stał w trawie samotnie, jeden z warszawskich samorządowców, Bogdan Żmijewski ufundował i osobiście posadził w jego sąsiedztwie kilka niskopiennych iglaków z własnej plantacji.

Na 18 maja 2000 roku zaplanowaliśmy, wraz z pracownikami Wydziału Kultury, dużą uroczystość otwarcia parku, na którą przybyli radni, członkowie Zarządu Gminy, osoby duchowne z kilku parafii dekanatu ursynowskiego i wielu innych zacnych gości. Akt oddania parku do użytku mieszkańców podpisali uroczyście m.in.: ks. biskup Marian Duś, jako biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej, ks. proboszcz Tadeusz Wojdat, Stanisław Faliński – ówczesny burmistrz Ursynowa i ja – w imieniu Rady Gminy. Grała orkiestra, pochód przeszedł spod kościoła do pamiątkowego głazu, gdzie park został uroczyście poświęcony przez ks. biskupa, wygłoszono przemówienia… gdy nagle zerwał się silny wiatr i nadciągnęły ciemne chmury. Wiedzieliśmy, że za chwilę zacznie się ulewa, a przecież… radni mieli jeszcze posadzić kilkadziesiąt drzewek. Dlatego wszyscy rzuciliśmy się, jak jeden mąż, do prac ogrodniczych. Na szczęście dołki były już wykopane i szpadle przygotowane. To były chyba najszybciej w historii posadzone drzewka – pamiętam, że zostały obficie podlane przez deszcz i przyjęły się. Dziś, po 20 latach rośliny te wyglądają okazale i dają cień tysiącom korzystających z parku mieszkańców.

Wkrótce park wzbogacił się o drugi pamiątkowy głaz ustawiony przy budynku mieszkalnym SBM „Ursynów”, który upamiętnia ponad milion Polaków wywiezionych na Sybir. Jednak zabrakło czasu na dokończenie realizacji inwestycji (III etap), w ramach którego miało być wybudowane ogrodzenie wokół parku oraz mały pawilon gospodarczo-socjalny przy boiskach sportowych. W roku 2002 Ursynów stracił samodzielność –  został wchłonięty przez ówczesną gminę Warszawa-Centrum, jako jedna „gmina Warszawa”. W efekcie przez wiele lat rada miasta nie dawała pieniędzy na dokończenie inwestycji. Ostatni etap budowy, o wartości około 320 tysięcy złotych, został zrealizowany dopiero w latach 2007-2008. W latach 2007 – 2014 zarówno fontanna, boiska sportowe, jak i plac zabaw dla dzieci, były staraniem Urzędu Dzielnicy Ursynów sukcesywnie remontowane i modernizowane, zadbano też o zieleń parkową. Dziś jest to niewątpliwie jedno z najładniejszych miejsc na Ursynowie, które z dumą pokazujemy gościom z całego świata, odwiedzających naszą dzielnicę.

———————————————————————————————

Relację tę spisał Wojciech Matyjasiak, od 1980 roku mieszkaniec Ursynowa, były przewodniczący Rady Gminy Warszawa-Ursynów, od roku 2015 zastępca burmistrza Dzielnicy Ursynów, a od roku 2017 zastępca burmistrza Dzielnicy Śródmieście m.st. Warszawy.

Fot. Andrzej Rogiński

18 maja opublikujemy wywiad z piosenkarką Danutą Stankiewicz, która wspomina spotkanie z Janem Pawłem II. Będą też linki do jej piosenek z płyty „Divide Amorem”.

Udostępnij

About Author