sobota, 25 stycznia

Nagrody Południa po raz 21.

Google+ Pinterest LinkedIn Tumblr +

W poniedziałek, 20 września 2021 roku, gościnne progi Multimedialnej Biblioteki dla Dzieci i Młodzieży nr XXXI przy ulicy Tynieckiej 40 na Mokotowie po raz kolejny stały się zacnym miejscem wręczenia dorocznych Nagród Południa.

Tegoroczna edycja miała jednak nieco inny charakter aniżeli poprzednie, gdyż odbyła się w dobie panującego Covid19. Z uwagi więc na obostrzenia związane z pandemią były maseczki na widowni oraz transmisja internetowa. Program wydarzenia nie był rozwleczony i razem z częścią artystyczną trwał zaledwie… 90 minut. Na widowni wśród publiczności dostrzegłam marszałkinię Małgorzatę Kidawę-Błońską, burmistrzów i wiceburmistrzów Mokotowa i Ursynowa, tenora Witolda Matulkę.

Organizatorzy zadbali, by nieobecni mogli w tym dniu poczuć „ducha Południa”  i uczestniczyć w uroczystości wirtualnie. Transmisję live można było oglądać na facebookowym profilu „Południa” i wspomnianej biblioteki. Było dostojnie, nostalgicznie i jakoś tak refleksyjnie. Ta atmosfera w otoczce pandemii przywiodła mi na myśl jedną z moich ulubionych piosenek w wykonaniu Moniki Kruszewskiej „Zostań chwilo” (muz. Kuba Raczyński – słowa Monika Kruszewska)…

Przybyłych do Multimedialnej Biblioteki dla Dzieci i Młodzieży nr XXXI, będącej filią Biblioteki Publicznej im. Zygmunta Łazarskiego w dzielnicy Mokotów m.st. Warszawy powitała Ola Mostowska, kierownik placówki przy ulicy Tynieckiej 40. Następnie pałeczkę gospodarza imprezy, tradycyjnie, przejął Andrzej Rogiński, redaktor naczelny redakcji portalu „Południe – Głos warszawiaków”.

Witam wszystkich przyjaciół i wszystkich obywateli, czyli tych, dla których wspólnota lokalna jest wielkim dobrem – powiedział na wstępie Andrzej Rogiński.

Z kart historii

    Gwoli przypomnienia „Południe”, jako gazeta wydawana w formie papierowej, nieprzerwanie przez 25 lat była głosem warszawiaków, pełniąc jakże ważną rolę lokalnego obywatelskiego przekaźnika informacyjnego. I chociaż jej ostatni numer ukazał się 2019 roku to nadal wspiera działalność obywatelską poprzez portal „Południe – Głos warszawiaków”.  Nadal bacznie obserwuje, wspiera, ocenia, interweniuje, a także… krytykuje. Zasługa oczywiście w tym wszystkim niespożytego w swej energii i niestrudzonego w pomysłach Andrzeja Rogińskiego oraz współpracujących z nim dziennikarzy, którzy zawsze są tam, gdzie dzieje się coś ważnego.

Od 2000 roku przyznawane są również doroczne Nagrody Południa, jedno z bardziej prestiżowych wyróżnień w historii stołecznej prasy lokalnej. Do chwili obecnej lista laureatów obejmuje aż 130 nazwiska (!). O przyznaniu nagrody decyduje kapituła, składająca się z dotychczasowych laureatów.

Uroczystość wręczenia Nagród Południa z jednej strony jest publiczną formą podziękowania laureatom za ich aktywność lokalną a z drugiej formą upowszechniania wartości niesionych przez tychże laureatów.

Pamięć o tych, co odeszli…

Wśród dotychczasowych laureatów znajdują się wybitni Polacy, a także osoby prywatne i stowarzyszenia, które wykazują ponadprzeciętną aktywność na rzecz innych w zakresie kultury, sportu, edukacji, pomocy społecznej i zdrowia.
W gronie zacnych laureatów Nagrody Południa są także Ci, których – niestety – nie ma już wśród nas. Dość wymienić: ks. Jan Twardowski, Wojciech Militz, Adam Minkiewicz, Lesław Marian Bartelski, Michał Strulak, Andrzej Ibis Wróblewski, Stanisław Wielanek, ks. Tadeusz Wojdat, ks. Bogusław Bijak, Wojciech Fijałkowski, Wojciech Siemion, Eugeniusz Ajewski, Jan Nowak-Jeziorański, Wojciech Militz, Kazimierz Górski, Stanisław Olszewski, Jerzy Regulski, Wiesław Zieliński,Halina Gunia, Andrzej Wajda, Małgorzata Reszko-Olesiak, Jerzy Goździk, Piotr Miks, Bohdan Tomaszewski, Zbigniew Dionizy Ścibor-Rylski, Bogdan Żmijewski, Andrzej Kieruzalski, Jerzy Majewski, Eugeniusz Tyrajski… Zawsze ciepło i serdecznie ich wspominamy nie tylko w trakcie takich uroczystości jak ta poniedziałkowa, ale i podczas zwykłych redakcyjnych spotkań.

Nagrody Południa i tajemnicze Lustra Południa

Przyjęło się i tak niezmiennie jest od lat, że nowym laureatom nagrodę wręczają laureaci edycji poprzednich.

Nagrody Południa przyznawane są przez czytelników. To nie jest nagroda instytucjonalna. Kapitułę Nagrody Południa tworzą dotychczasowi laureaci, którzy… też są czytelnikami – podkreślił redaktor Rogiński, któremu Kapituła dwa lata temu również przyznała… Nagrodę Południa.

I aby tradycji stało się zadość, Andrzej Rogiński po raz pierwszy jako laureat wręczył Nagrodę Południa „za promocję państwa prawa” prof. Andrzejowi Rzeplińskiemu (prawnik, w latach 2007-2016 sędzia Trybunału Konstytucyjnego, zaś w latach 2010-2016 prezes Trybunału Konstytucyjnego).

Prawo jest częścią naszego życia. Jest tym, czym dla maszyny jest zasilanie prądem lub smarowanie. Jeśli tego brakuje, wszystko się zatrzymuje  podkreślił laureat. Zwrócił też uwagę, że jednym z podstawowych praw człowieka jest wolność. – A jak nie ma wolności to ludzie zaczynają się buntować i znowu niszczą to, co pokolenia poprzednie zbudowały – zaznaczył.

Jestem szczęśliwy, przeszczęśliwy. Ale trochę zaczynam się czuć jak Lonia Breżniew. Pamiętacie państwo, ile on miał tych orderów? Do pewnego stopnia każda z tych nagród, zawsze honorowych, jest miła. Tylko pytam siebie sam: czy ty na to w ogóle zasługujesz? – żartował prof. Rzepliński, za co publiczność uhonorowała go gromkimi brawami.     

    Franciszek Maśluszczak nie kryjąc emocji w głosie powiedział: „Niech żyją artyści i wolna sztuka!”.  Po czym w wielkim stylu wręczył Nagrodę Południa „za wyśpiewanie pomocy potrzebującym” Danucie Stankiewicz, polskiej piosenkarce, laureatce konkursów piosenki w kraju i zagranicą, oklaskiwanej w ponad 30 krajach świata, gdzie zagrała blisko dziesięć tysięcy koncertów. Na swoim koncie ma również szereg występów na rzecz niesienia pomocy innym. Niedawno śpiewała dla podopiecznych Centrum Alzheimera w Warszawie.

Bardzo dziękuję. Czuję się ogromnie zaszczycona, że mogę być w tak wspaniałym gronie  i otrzymać taką cudowną nagrodę. Rodzice nauczyli mnie, że zawsze należy dzielić się z innymi, a najłatwiej jest mi to realizować po prostu przez muzykę. Dziękuję wam bardzo – powiedziała z wypiekami na twarzy artystka.

Nagrodę Południa „za promocję zdrowia” przyznaną Wszechnicy Żywieniowej SGGW z rąk Marka Szymańskiego odebrały prof. dr hab. Krystyna Gutkowska, dyrektor Instytutu Nauk o Żywieniu Człowieka oraz dr inż. Ewa Fürstenberg, adiunkt Katedry Dietetyki Instytutu Nauk o Żywieniu Człowieka.

Chciałabym podziękować pani prof. Krystynie Gutkowskiej, dyrektor Instytutu Nauk o Żywieniu Człowieka, która wiele lat pracy na wydziale w Instytucie poświęciła organizacji Wszechnicy i wiele serca okazała również osobom prowadzącym i słuchaczom Wszechnicy.  Chciałabym podziękować osobom nas zapraszającym, przede wszystkim kapitule, słuchaczom i czytelnikom Południa oraz pani mgr inż. Hannie Wysockiej, która, niestety, nie mogła tutaj być, a poświęciła Wszechnicy i promocji zdrowia 25 lat swojego życia. Serdecznie dziękujemy – powiedziała dr inż. Ewa Fürstenberg.

Ku zaskoczeniu zebranych Marek Szymański z wrodzonym wdziękiem spytał laureatki, czy potrafią… ugotować zupę ogórkową. Na sali wybuchły salwy śmiechu. czym rozbawił publiczność. – To ja już spokojny siadam na swoje miejsce – skwitował żartobliwie po otrzymaniu twierdzącej i satysfakcjonującej go odpowiedzi.

Nagrodą Południa „za promocję czytelnictwa” uhonorowano Centrum Literackie Big Book Cafe.

Dziękuję bardzo. Dziękuję kapitule, dziękuję czytelnikom. Reprezentuję tutaj pięcioosobowy zespół. Moje cztery koleżanki ciężko właśnie pracują, przygotowując kolejne wieczorne wydarzenie. Nasza działalność w Centrum Innowacji Big Book Cafe przy ulicy Dąbrowskiego 81 ma charakter międzynarodowy i charakter lokalny. Bo ten zespół stoi za dużym festiwalem czytania Big Book Festival, który się rokrocznie odbywa latem w Warszawie i jest jednym z najważniejszych festiwali literackich nie tylko w Warszawie, nie tylko w kraju, ale w ogóle w tej części Europy. Jednocześnie od kilku lat prowadzimy codzienną działalność w naszym centrum. Rozumiem, że ta nagroda podkreśla właśnie ten charakter lokalny, bo obok tego międzynarodowego splendoru dla nas bardzo ważne jest i bardzo się liczą w naszej działalności sprawy dzielnicy, mieszkańców tej części Warszawy i właśnie owa lokalność. I dla niej, na jej rzecz również w Big Book Cafe działamy. Jeszcze raz dziękuję. Bardzo cieszymy się z tego wyróżnienia – powiedział Bartosz Kamiński, odbierając nagrodę w imieniu Centrum Literackiego Big Book Cafe z rąk Grażyny Dubrawskiej-Zgoła.

Stanisław Wzorek zasłynął na Ursynowie z organizacji imprez brydżowych w Natolińskim Ośrodku Kultury i to zupełnie pro publico bono. Swoją pasją zaraził do tej pory blisko 250 osób. Nic więc dziwnego, że uhonorowano go Nagrodą Południa „za organizację czasu wolnego”, którą wręczyła mu Maria Szreder.

To jest dzielna kobieta. Bo mając wielu przeciwników swoich pomysłów potrafiła przekonać ludzi do tego, że inwestycje się przydadzą. I teraz mieszkańcy poszczególnych budynków zastanawiają się, co zrobić z tym zyskiem, jak go podzielić. I tak im się to spodobało, że będą rozbierać ten stary budynek DK Kadr, ten blaszak. Jest plan, że na jego miejscu zmieści się nowy budynek i nowy bazar. Pani prezes życzę powodzenia, bo idzie w ślady spółdzielni „Służewia nad Dolinką” – scharakteryzował enigmatycznie w telegraficznym skrócie kolejnego laureata red. Andrzej Rogiński.

Bardzo serdecznie dziękuję kapitule i panu redaktorowi naczelnemu. Pracując przy tych naszych projektach uciekałam zawsze od prasy, radia, telewizji. Kiedy próbowaliśmy w 2018 roku przeprowadzić właśnie tę inwestycję, o której pan redaktor mówił, to było troszeczkę takiego niezadowolenia. Bo wszyscy kochają bazarki, ale w tej chwili tam już się marnie dzieje przy tej naszej ulicy Gotarda. Daj Boże, by udało się tam wybudować dla mieszkańców coś nowego, co da spółdzielcom możliwość zarobku, mieszkańcom nowe mieszkania. Oby się udało. To wymaga dużo pracy. Będziemy się starać, by to zrobić, a zachęca nas do tego bardzo mocno chociażby społeczność, która się sprowadziła na Służewiec do nowych budynków, wybudowanych przy ulicy Modzelewskiego i przy Bełdan. Myślę, że są zadowoleni, czasem nawet to wyrażają. Bardzo serdecznie dziękuję. Ta nagroda jest taką siłą – powiedziała Maria Gołębiewska, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Służewiec”, odbierając z rąk Anny Rumińskiej Nagrodę Południa „za troskę o mieszkańców osiedla” dla Rady Nadzorczej i Zarządu SM „Służewiec”.

Elżbieta Wolffgram wręczyła Nagrodę Południa „za program wychowawczy”. Otrzymał ją Michał Kopiczyński, dyrektor Przedszkola Specjalnego nr 213 przy ul. Teligi na Ursynowie.

Dziękuję serdecznie za to wyróżnienie, szczególnie, że to głos warszawiaków zadecydował o tym. Muszę przyznać, że nie jestem z urodzenia warszawiakiem. 200 kilometrów od Warszawy w małej mieścinie się wychowałem. To, kim jestem, co umiem, potrafię zawdzięczam rodzicom, którzy nauczyli mnie jak żyć i pokazali mi, jak być otwartym na drugiego człowieka, szczególnie tego najbardziej potrzebującego. Pewnie zręczniej byłoby mi przyjmować taką nagrodę w imieniu całego Przedszkola Specjalnego, bo nie ja jeden tam tworzę cały zespół. Jest tam mnóstwo wspaniałych ludzi, którym też serdecznie dziękuję za współpracę, za tych wszystkich mentorów, którzy też nauczyli mnie postrzegania osób z niepełnosprawnością. Nagroda, wyróżnienie jest bardzo miłe, trochę łechce tą próżność człowieka. Ja ją też odbieram ją jako taki przystanek w naszej ciężkiej pracy. Ale nie zapominamy o tym trudzie wychowawczym rodziców, którzy mają niepełnosprawne dzieci. Wiele rzeczy nam się udaje realizować, ale też wiele jeszcze nie. Nagrodę traktuję jako doładowanie akumulatorów, by jeszcze lepiej służyć tym rodzinom i wspierać najlepiej, jak tylko będę potrafił – wyznał laureat. 

    Fundacja Artystyczna Art. Committed  otrzymała Nagrodę Południa „za niesienie radości poprzez sztukę”. Wręczając ją Anna Michalak podkreśliła, że jest to kolejna organizacja pozarządowa warszawska, a jej założycielami jest małżeństwo absolwentów krakowskiej szkoły teatralnej: Jakub Krawczyk i Paulina Jóźwicka-Krawczyk.

Jest nam niezmiernie miło, że znajdujemy się w takim cudownym gronie pośród państwa i laureatów. Jest to bardzo budujące, że po siedmiu latach w takiej oto formule zostaliśmy dostrzeżeni. To oczywiście jest kwestia budowania kapitału na przyszłość. Wszystko sprowadza się do lokalności. Gratuluję panu redaktorowi, że taka idea nagrody powstała, bo od lokalności wychodzimy drodzy państwo. Uśmiechajmy się, wyciągajmy wnioski, bądźmy refleksyjni. Nie popełniajmy zbytnio dużych błędów, które się niekiedy negatywnie odnoszą i przenoszą. Nasza Fundacja chce tworzyć dla Mokotowa. Kochamy Mokotów. Tutaj jesteśmy i tu pewnie zostaniemy. Życzę uśmiechu i zdrowia – powiedział Jakub Krawczyk z Fundacji Artystycznej Art. Committed.

Na koniec red. Andrzej Rogiński zakomunikował tegorocznym laureatom Nagrody Południa, że ma jeszcze dla nich niespodziankę. Po chwili wręczył im Lustra Południa.

To są tajemnicze Lustra Południa! Otrzymujecie je po to, byście mogli spojrzeć  w to lustro zawsze w każdym dniu swego życia bez obrzydzenia moralnego – podkreślił z uśmiechem na twarzy. I dodał, że przeciwieństwem Lustra Południa jest… lusterko samochodowe, boczne dla tych, którzy sprawdzają wydłużenie nosa. Na to żartobliwe stwierdzenie publiczność entuzjastycznie zareagowała gromkimi brawami.

Nagrody Redaktora Naczelnego

Chwilę potem red. Rogiński zakomunikował, że Tomasza Sieradza, ursynowskiego radnego i jednocześnie najlepszego radnego w mieście, wyróżnia Nagrodą Redaktora Naczelnego „za umiejętność słuchania argumentów stron w działalności publicznej”, bo – jak podkreślił – rzadko się zdarza, żeby radny umiał słuchać swoich przeciwników, nie konkurentów, nie wrogów, tylko przeciwników i tak ich traktował. Podziękował też radnemu za taką właśnie postawę.

To wyróżnienie przyjmuję jako zobowiązanie. Prawdą jest, że staram się słuchać, jednak nie zawsze słyszę do końca. Myślę, że jeszcze dużo przede mną pracy – wyznał Tomasz Sieradz. – Natomiast co do argumentowania i wypowiedzi to proszę państwa myślę, że nie ma takiej drugiej osoby, jak Andrzej Rogiński. Bo czy ktoś jest w stanie go przegadać? To jest niemożliwe! – przekonywał.

Złote Pióra Południa

Tegoroczna gala wręczenia Nagród Południa stała się także pretekstem do uhonorowania dziennikarzy, którzy swoją działalność zawodową już wiele lat temu związali z warszawską prasą lokalną. 

„Złote Pióro Południa” otrzymali: Anna Kliczkowska (za wieloletnią społeczną pracę w gazecie „Na Powiślu”), Anna Tomasik (za dziennikarstwo w prasie obywatelskiej), Marcin Kalicki (za dziennikarstwo w prasie obywatelskiej) i Sławomir Kińczyk (za reporterski portal HaloUrsynow.pl).

Nie spodziewałem się… Jest mi bardzo miło odebrać taką nagrodę z tej drugiej strony na co dzień pracując. Bardzo się cieszę, że przynajmniej z częścią z państwa mogłem w mniejszym lub większym stopniu współpracować. Mam nadzieję, że to nie koniec i jeszcze nie raz będziemy mogli opisywać chociażby na łamach portalu „Południe” wydarzenia dziejące się tu na Mokotowie, Ursynowie i w pozostałej części Warszawy – powiedział Marcin Kalicki, otrzymując Złote Pióro Południa „za dziennikarstwo w prasie obywatelskiej”

Jeszcze demokracja nie zginęła, póki prasa obywatelska funkcjonuje! – z nieskrywaną radością stwierdził redaktor Rogiński. Po czym na scenę zaprosił dziennikarza, który – jak podkreślił – nie chciał służyć jakiejś ideologii, rzucił pracę w telewizji i postanowił założyć własny portal prasowy, który dzisiaj uchodzi za najlepszy w stolicy.

Bardzo dziękuję za to wyróżnienie. Ja powiem tylko jedno: Niech żyje dziennikarstwo lokalne – powiedział Sławomir Kińczyk, który otrzymał Złote Pióro Południa „za reporterski portal HaloUrsynow.pl”. 

Niestety, z powodu przeziębienia nie pojawiła się na uroczystości Anna Tomasik, dziennikarka i poetka. Wydarzenie śledziła jednak na facebookowym profilu „Południa”. Nagrodę w jej imieniu odebrała zaprzyjaźniona z nią piosenkarka Danuta Stankiewicz. Redaktorowi Andrzejowi Rogińskiemu udało się porozmawiać z laureatką telefonicznie.

Bardzo się cieszę i dziękuję za Złote Pióro Południa. Nie spodziewałam się, że tak zacne wyróżnienie przypadnie kiedyś i mnie. Radość więc tym większa, zwłaszcza, że przez blisko dziesięć lat byłam częścią zespołu redakcyjnego papierowego wydania gazety „Południe”. Dziennikarstwo obywatelskie zawsze było mi najbliższe. Ta nagroda zobowiązuje i jednocześnie jest też takim podsumowaniem mojej dotychczasowej działalności. Bardzo dziękuję. Jestem naprawdę wzruszona i mile zaskoczona – wyznała Anna Tomasik, która otrzymała Złote Pióro Południa „za dziennikarstwo w prasie obywatelskiej”.

Po zakończeniu części oficjalnej red. Andrzej Rogiński podziękował samorządom Mokotowa i Ursynowa, szczególnie Rafałowi Miastowskiemu – burmistrzowi Dzielnicy Mokotów oraz Robertowi Kempie – burmistrzowi Dzielnicy Ursynów, za wsparcie 21. edycji rozdania Nagród Południa, za partnerstwo wydarzenia.

Groszki i róże

W części artystycznej Danuta Stankiewicz zaprezentowała w nowych interpretacjach oraz opracowaniach aranżacyjnych piosenki z repertuaru niezapomnianej Ewy Demarczyk. Dość wymienić: „Skrzypek Hercowicz” (muz. Andrzej Zarycki – sł. Osip Mandelsztam, przekład: Wiktor Woroszylski), „Groszki i róże” (muz. Zygmunt Konieczny – sł. Julian Kacper, Henryk Rostworowski), „Grande valse brillante” (muz. Zygmunt Konieczny – sł. Julian Tuwim), „Sur le pont d’Avignon” (muz. Andrzej Zarycki – sł. Krzysztof Kamil Baczyński), „Jaki śmieszny” (muz. Zygmunt Konieczny – sł. Wincenty Faber), „Cyganka” (muz. Andrzej Zarycki – sł. Osip Mandelsztam, przekład: Jerzy Pomianowski) i „Rebeka” (muz. Zygmunt Białostocki – sł. Andrzej Włast). Utwory te i nie tylko „zasiliły” najnowszy album Danuty Stankiewicz „Groszki i róże”, który swoją oficjalną premierę będzie miał w styczniu 2022 roku, w urodziny niezapomnianego „Czarnego Anioła Polskiej Piosenki”.

„Groszki róże” to tytuł nowej płyty Danuty Stankiewicz, na której znajdują się w jej wykonaniu piosenki Ewy Demarczyk. Podejmując się tak trudnego zadania artystycznego to jest naprawdę wielka odwaga – podkreślił Andrzej Rogiński.

Autografy i słodkości

Zwieńczeniem 21.edycji Nagród Południa było spotkanie w kuluarach, gdzie przy filiżance gorącej kawy i herbaty toczyły się rozmowy o polityce i sztuce. Na łasuchów tradycyjnie czekały słodkości. Nawet piosenkarka, Danuta Stankiewicz, delektowała się pyszną szarlotką, żartując przy okazji, że jej niebiański smak pobudza artystyczną wyobraźnię. Kto chciał mógł sobie pstryknąć pamiątkowe zdjęcie z Gwiazdą Wieczoru, a nawet zdobyć autograf ze specjalną dedykacją.

Tekst: Anna Greyman

Foto: Piotr Szajewski

Udostępnij

About Author