niedziela, 20 kwietnia

Przyszła… Pora na Seniora!

Google+ Pinterest LinkedIn Tumblr +

Bazując na danych GUS z 2020 roku w samej tylko stolicy żyje blisko pół miliona seniorów. Liczba  osób w wieku 60+ stanowi 27% wszystkich mieszkańców Warszawy. Nic więc dziwnego, że z każdym rokiem przybywa miejsc przyjaznych właśnie seniorom, a oferty mające na celu aktywizację tej grupy wiekowej są coraz bogatsze i cieszą się wśród  nich ogromnym zainteresowaniem.

Z radością więc donoszę, że na mapie Warszawy pojawiła się nowa „miejscówka” dedykowana starszym mieszkańcom stolicy. 1 października o godzinie 11.00 przy ulicy Puławskiej 3 swoje podwoje otworzyła klubokawiarnia „Pora na Seniora”. Data jej inauguracji nie jest przypadkowa.  Zbiegła się ze świętowaniem Warszawskich Dni Seniora oraz z przypadającym tego dnia Międzynarodowym Dniem Osób Starszych, corocznym świętem, ustanowionym w grudniu 1990 roku przez Zgromadzenie Ogólne ONZ.

Już w progu urzekły mnie klimatyczność i niebanalność tego miejsca. Stylowe lampy podłogowe z ogromnymi abażurami z minionej epoki nastrojowo rozświetlające wnętrze. Na stołach pod taflą szkła wyeksponowane kunsztowne rękodzieło w postaci obrusów i serwet. Zdobiące ściany portrety warszawskich seniorów, wykonane przez samego Robby’ego Cyrona w ramach wydarzenia „Pora na portret Seniora”. Mój wzrok przykuwa pianino i dumnie stojący na nim neon z nazwą klubu. Zabrakło jedynie grającej szafy, do której by można grosik wrzucić i odsłuchać parę kultowych przedwojennych piosenek…

Trudno nie wspomnieć, że w kamienicy przy ulicy Puławskiej 3, dokładnie tu, gdzie obecnie usytuowana jest klubokawiarnia „Pora na Seniora”, mieściła się przed wojną cukiernia „Napoleonka”, zaś po wojnie kawiarnia „Mokotowska”. Obie tętniły życiem. Po latach kultowy adres ma szansę stać się mekką warszawskich seniorów.

To niecodzienne wydarzenie obecnością swoją zaszczycili między innymi: zaprzyjaźnieni dziennikarze, Barbara Majewska – aktorka teatrów warszawskich, Nela Obarska – śpiewaczka i aktorka, przedstawiciele Warszawskiej Rady Seniorów, władze samorządowe dzielnicy Mokotów i dzielnicy Ochota, a nawet Barbara Borys-Damięcka, senator RP, której biuro senatorskie znajduje się po sąsiedzku.

Dziękujemy za tak liczne przybycie. To przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. Nie spodziewaliśmy się, że otwarcie tego miejsca spotka się z tak dużym zainteresowaniem sąsiadów i mieszkańców dzielnicy Mokotów, a także mieszkańców innych dzielnic. Cieszymy się, że jesteście dzisiaj z nami – powiedziała na wstępie wzruszona Katarzyna Fetter, założycielka i prezes Fundacji Pora na Seniora im. Józefa Fettera oraz pomysłodawczyni klubokawiarni „Pora na Seniora”.

Przygotowany na ten dzień bogaty program wydarzeń artystycznych ściągnął mieszkańców stolicy z najdalszych jej zakątków. W ramach akcji „Zielony Weteran” odbyła się adopcja kwiatów doniczkowych. Powieściopisarka Małgorzata Kalicińska opowiadała o swojej najnowszej książce „Animalia”, którą można było kupić i jeszcze w prezencie otrzymać od autorki dedykację z jej autografem. Emilia Krakowska w rozmowie z Adrianną Godlewską zdradziła kulisy życia teatralnego tamtych czasów. Chwilową ciszę wypełniały sączące się w przestrzeni delikatne dźwięki Dudy Napieralskiej, polskiej pianistki.

Przyjechałam tutaj trochę z ciekawości, ale i przede wszystkim na koncert Danusi Stankiewicz, który rozpocznie się dopiero… za trzy godziny! Jestem zachwycona atmosferą i klimatem tego miejsca. Lubię pogawędki przy kawie w towarzystwie ciekawych osób, spotkania z polską piosenką. Od kilku lat jestem na emeryturze, mam sporo wolnego czasu i na pewno będę tutaj zaglądać – zdradza Pani Irena, która na otwarcie klubokawiarni „Pora na Seniora” przyjechała aż z dzielnicy Wawer.

Poza ucztą duchową na przybyłych czekała gorąca herbata i aromatyczna świeżo parzona kawa, do tego mnóstwo słodkości. Specjalnie na tę okazję przepyszną szarlotkę upiekła też Adrianna Godlewska, aktorka, która na prośbę publiczności zaśpiewała kilka piosenek, w tym „Deszcz” z muzyką Władysława Szpilmana i tekstem Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, której refren „I tak się trudno rozstać/ I tak się trudno rozstać /Nas chyba tutaj zaczarować musiał deszcz” śpiewali z artystką już wszyscy.  

Zwieńczeniem uroczystości był recital znanej i lubianej piosenkarki Danuty Stankiewicz, która zaprezentowała wiązanką przebojów z lat 60/70/80. oraz kilka premierowych piosenek ze swojej najnowszej płyty „Groszki i róże”. Publiczność co i raz owacyjnie nagradzała ją brawami. Nie obyło się oczywiście bez bisów i artystka na życzenie publiczności musiała raz jeszcze zaśpiewać „Wernisaż”.

Dziękuję za zaproszenie. Trzymam mocno kciuki za to przedsięwzięcie. Kasiu, jesteś wielka! Wierzę w twoje możliwości i siły. Cieszmy się, że są takie osoby, jak Kasia, które tak kochają swoich dziadków, że to z myślą o nich otwierają tego typu miejsca. Ja zaś dzisiaj muzycznie otwieram wrota do tego wspaniałego miejsca. Mam nadzieję, że będziecie tutaj państwo chętnie przychodzić – powiedziała Danuta Stankiewicz. Podarowała też kilka swoich płyt „Groszki i róże” Fundacji Pora na Seniora w formie „cegiełki” na działalność nowo otwartej klubokawiarni.

To był niezapomniany dzień pełen wrażeń! Gościnność gospodarzy i nieziemska wręcz atmosfera sprawiły, że chociaż jeszcze nie zaliczam się do seniorów, to na pewno będę tutaj wpadać na kawę, pyszne ciacho i atrakcje, którymi raczyć nas będą inicjatorzy tego przedsięwzięcia.

Tekst i zdjęcia: Anna Tomasik

 

 

 

 

 

 

Udostępnij

About Author