Rafał Dajbor
Dekomunizacja budzi emocje, ale decyzją władz stała się faktem. W Warszawie zawisły tabliczki z nazwiskami nowych patronów. Dotyczy to także Ursynowa i Mokotowa. Choć wydawać by się mogło, że nowi patroni to ludzie powszechnie znani, warto przypomnieć sylwetki niektórych z nich. Zwłaszcza artystów, z których twórczością spotykamy się często, gdy włączamy telewizor, lub też oglądając w kinie filmy sprzed lat. Wśród nowych patronów ulic znaleźli się bowiem także znani kompozytorzy muzyki filmowej. W bieżącym numerze „Południa” przyjrzymy się sylwetce Wojciecha Kilara.
Wybitny kompozytor urodził się 17 lipca 1932 r. we Lwowie. Był synem Neonilli Kilar (1906-1993), aktorki występującej przed wojną na scenach Stanisławowa i Lwowa, a po wojnie – w teatrach śląskich. Uznawany jest obok Henryka Mikołaja Góreckiego i Krzysztofa Pendereckiego, za współtwórcę kształtu polskiej dwudziestowiecznej, nowoczesnej muzyki klasycznej. Jest autorem utworów orkiestrowych, kameralnych, wokalno-instrumentalnych, fortepianowych. Pisał dla teatru, telewizji i radia. Największą, światową sławę i popularność nie tylko w kręgu muzyki klasycznej, ale także trwałe miejsce w pop-kulturze przyniosła mu jednak muzyka pisana do filmów.
Jako twórca muzyki filmowej debiutował w 1958 r. krótkim filmem dokumentalnym „Narciarze” w reżyserii Natalii Brzozowskiej. Ten skromny wstęp okazał się być początkiem wielkiej kariery, podczas której Kilar komponował dla najwybitniejszych reżyserów, artystów kina formatu światowego, by wspomnieć choćby takie – zarówno polskie, jak i zagraniczne – nazwiska, jak Jane Campion, Francis Ford Coppola, Wojciech Jerzy Has, Krzysztof Kieślowski, Tadeusz Konwicki, Peter Lilienthal, Roman Polański, Andrzej Wajda i Krzysztof Zanussi. Na liście filmowców, z którymi współpracował znajdują się także m.in. Sylwester Chęciński, Jerzy Hoffman, Maria Kaniewska Kazimierz Kutz, Stanisław Lenartowicz, Janusz Majewski, Marek Piwowski, Bohdan Poręba i Stanisław Różewicz. Za wiele swoich filmowych kompozycji otrzymał nagrody i nominacje do nagród. Na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdańsku nagrodzono go za muzykę do „Linii” i „Znikąd donikąd” Kazimierza Kutza, „Bilansu kwartalnego” i „Spirali” Krzysztofa Zanussiego oraz „Ziemi obiecanej” Andrzeja Wajdy. Ten film przyniósł mu wyróżnienie specjalne – w 2015 r. na FPFF odbywającym się w Gdyni otrzymał za muzykę do dzieła Wajdy Diamentowe Lwy z okazji 40-lecia festiwalu. Jego kompozycja do „Ziemi obiecanej” uznana została za najlepszą muzykę 40-lecia. Muzyka do „Pianisty” Romana Polańskiego została natomiast wyróżniona Cezarem (nagrodą Francuskiej Akademii Sztuki Filmowej) oraz nominacją do nagrody BAFTA przyznawanej w Wielkiej Brytanii. Wojciech Kilar był ponadto twórcą muzyki do niezwykle popularnych seriali, takich jak „Przygody pana Michała”, „Wielka miłość Balzaka” i „Rodzina Połanieckich”. Przez wielu filmoznawców uznawany jest za najwybitniejszego kompozytora muzyki filmowej w dziejach polskiego kina.
Zmarł 29 grudnia 2013 r. w Katowicach. Ulica jego imienia znajduje się na Ursynowie. Jest to niewielka uliczka położona pomiędzy ulicami Indiry Gandhi, Dereniową, Płaskowickiej i aleją Komisji Edukacji Narodowej, nieopodal ursynowskiego Urzędu Dzielnicy. Wojciech Kilar zastąpił jako patron Jana Wasilkowskiego (1898-1977), prawnika, sędziego i działacza PZPR.