sobota, 25 stycznia

Urzeczeni nadwiślańskim Urzeczem

Google+ Pinterest LinkedIn Tumblr +

Przemysław Miller
Fenomen i liczne tajemnice warszawskiego mikroregionu wraz z jego widoczną odrębnością kulturową odkryli wybitni polscy etnografowie: Oskar Kolberg, Kornel Kozłowski i Stefania Ulanowska. Najwięcej imprez popularyzujących kulturę, folklor i historię mikroregionu Urzecza odbywa się w okresie Zielonych Świąt.
Urzecze położone jest w północnej części Doliny Środkowej Wisły. Znajduje się w województwie mazowieckim, w nadwiślańskich częściach powiatów otwockiego, garwolińskiego, piaseczyńskiego i samej Warszawy – w dzielnicach: Mokotów, Wilanów, Wawer i Praga Południe. W obrębie stolicy znajduje się wciąż wiele dawnych przysiółków i wsi dawnego Urzecza, należą do nich: Siekierki Wielkie i Małe, Augustówka, Nadwilanówka, Nadwiślanka, Kępa Wilanowska i Nadwiślańska, Zawady, Bartyki, Kępa Zawadowska, Kępa Holenderska, Olędry Zawadzkie, Sucha i Trawa.
Mikroregion
Na ukształtowanie się odrębnej tożsamości kulturowej mikroregionu miało wpływ niezwykle wiele różnego rodzaju czynników zewnętrznych począwszy od odmienności w sposobie ubioru, charakterystycznym budownictwie a skończywszy na gospodarce nadwiślańskiej i samej rzece, która była dla mieszkańców swoistym „oknem na świat”. Najpewniej to właśnie Wisła i pewnego rodzaju izolacja geograficzna jej pradoliny przyczyniły się do powstania swoistej regionalnej wspólnoty z wyraźnym poczuciem odrębności względem ludzi zamieszkujących tereny w dalszej odległości od rzeki.
Specyfika życia na ww. terenach, które należały do stricte obszarów zalewowych jak i sama wielokulturowość jego mieszkańców sprawiły, że tutejsza kultura wyróżniała się szeregiem wielu odrębnych cech. Tutejsze domostwa posiadały chruściane płoty, groble, wały ochronne, poldery, nasadzenia wierzb i topoli oraz liczne bindugi, do których prowadziły trytwy tj. specjalnie pobudowane na mokradłach drogi. Krajobrazowi Urzecza dodawały uroku również liczne wiatraki.
Wpływ na ową odrębność mieli również oryle – nadwiślańscy flisacy, rybacy, piaskarze oraz osadnicy olęderscy, którzy pojawili się na tym terenie na początku XVII w.
Osadnicy
Olęderscy z Holandii, Niemiec i Pomorza kolonizowali te tereny w myśl idei reformatorskich ruchów protestanckich jak również emigracją ze swoich starych krajów w obawie przed prześladowaniami menonitów. Dodatkowo ze względu na panujące trudne tu warunki, częste powodzie i wylewy Wisły tym bardziej chętnie osiedlano ich na tych obszarach ze względu na fakt, że byli oni świetnie obeznani z takimi kaprysami dzikiej przyrody. Uważano ich za niekwestionowanych w zagospodarowywaniu wszelkiego rodzaju nadwiślańskich nieużytków. Meliorowali i osuszali podmokłe tereny, budowali groble i rowy melioracyjne, sadzili wierzby oraz budowali funkcjonalne budynki, które były sytuowane na terpach – pagórkach.
To właśnie osadnicy olęderscy skolonizowali całe nadwiślańskie Urzecze. Największy rozkwit ich osadnictwa przypadł na koniec XVIII i I poł. XIX w. Mieszkali po obydwu stronach rzeki, na: Saskiej Kępie, Kępie Gocławskiej, w Miedzeszynie, Skrzypkach, Falenicy, Błotach, Świdrach Małych i Wielkich, na Kępie Zielenieckiej, w Gassach, Ciszycy, Czernidłach, na Kępie Oborskiej, Kępie Okrzewskiej, Kępie Falenickiej, Kępie Latoszkowej, Kępie Zawadowskiej, Kępie Wilanowskiej i Siekierkach.
Flisacy
W tym czasie Wisła była największą i najważniejszą arterią komunikacyjną, o wielkim potencjale handlowym. Dlatego też znaczna część mieszkańców Urzecza parała się organizacją spławu rozmaitych towarów, w tym m.in. zboża i drewna z nieodległej Kołbielszczyzny, a nawet soli z Wieliczki. Trudniących się handlem Wiślanym flisaków zajmujących się handlem nazywano powszechnie na Urzeczu orylami. Posługiwali się oni nawet swoją odrębną gwarą, posiadali charakterystyczne, funkcjonalne ubiory oraz mieli własną wewnętrzną strukturę organizacyjną, tak jak miało to miejsce w typowych cechach rzemieślników miejskich lub na wzór marynarki handlowej, gdzie obok szeregowych flisaków funkcjonowała grupa: retmanów, szyprów i sterników. Rzeką kursowały: baty, szkuty i berlinki. Na bindugach składowano drewno do składu, budowano tratwy.
O częstotliwości i sile kontaktów Urzeczan z flisakami wiślanymi świadczą najlepiej tutejsze domostwa, które wznoszono z drewnianych bali transportowanych Wisłą aż z południa Polski.
Fot. Przemysław Miller

Udostępnij

About Author