Patronat prasowy „Południa”
Andrzej Łokaj
20 plenerowych imprez, spakowanych w dwa weekendowe dni. I kilkaset osób na najbardziej obleganych punktach programu – potańcówce w stylu retro i pchlim targu. Taki był w liczbach oddolny sąsiedzki festiwal Otwarte Ogrody, który odbył się w drugi weekend czerwca na starej Sadybie. Ważniejsze jednak od liczb były emocje.
– Tak zintegrowanej społeczności jak wasza nie ma na całym Mokotowie – powiedział do zgromadzonej publiczności burmistrz Mokotowa, Bogdan Olesiński, oficjalnie otwierając festiwal Otwarte Ogrody na Sadybie w piątkowy wieczór, 8 czerwca. Koncert, który oglądał w prywatnym ogrodzie przy Morszyńskiej, znakomicie to potwierdził. Na scenie zaprezentowało się aż 34 sąsiadek i 3 sąsiadów z osiedla, którzy skrzyknęli się ponad rok temu z potrzeby śpiewania. Po kilku miesiącach cotygodniowych, a czasem częstszych prób pod wodzą Małgorzaty Terleckiej przedstawili 20 piosenek z repertuaru Starszych Panów. Zrobili to z werwą, uśmiechem i humorem. Nie tylko zaśpiewali, ale też sami stworzyli scenografię, kostiumy i choreografię.
Wysiłek wykonawców docenili mieszkańcy Sadyby. Na koncert zespołu Sadyba Śpiewa przyszło kilkaset osób. Nieprzypadkowych – co chwilę widać było przyjazne poklepywania po ramieniu, uściski dłoni czy pocałunki w policzek na powitanie. To typowe i unikalne na starej Sadybie – mimo życia w dużym mieście i związanej z tym pokusy anonimowości – mieszkańcy starej Sadyby, zwanej oficjalnie Miastem Ogrodem Sadyba, tworzą zwartą społeczność, znają się nawzajem, realizują wspólne inicjatywy, pomagają sobie. Koncert otwierający nie był wyjątkiem – mieszkańcy Sadyby nie tylko przyszli biernie oglądać spektakl, ale też przywieźli krzesła, rozstawili je, zamontowali scenografię, światła i nagłośnienie, a ci, których było na to stać, wsparli organizację wydarzenia własnymi pieniędzmi, wchodząc w rolę sponsorów.
Duch Starszych Panów unosi się nad Sadybą
Ducha przedwojennej elegancji, szacunku dla innych i abstrakcyjnego humoru, znany ze Starszych Panów, widać było również na tradycyjnej potańcówce w stylu retro. Na scenie ustawionej nomen omen na Skwerze Starszych Panów grał siedmoosobowy band starszych panów w eleganckich strojach, a wokół pląsało kilkaset osób – od dzieci do emerytów, w tym mieszkańcy przebrani na lata 20. i 30. Najlepsze stylizacje zostały nagrodzone przez organizatorów. Organizatorzy festiwalu – Towarzystwo Miasto Ogród Sadyba – nagrodzili też przy tej samej okazji najbardziej aktywne mieszkanki osiedla. Małgorzata Terlecka, Agnieszka Marcinkowska i Katarzyna Szczepaniak zdobyły tytuły „Sadybianki Roku” za rozkręcenie sąsiedzkiego chóru i realizację serii imprez o kulturze dwudziestolecia z okazji setnej rocznicy niepodległości Polski.
Zaraz po otwierającym koncercie chóru i potańcówce, największe tłumy zgromadził tradycyjnie pchli targ. W niedzielę, 10 czerwca na Skwerze Starszych Panów rozłożyły się kramy wszelakiej maści. Dominowały zabawki, ale chętni mogli również złowić cenowe okazje na porcelanowe figurki, ubrania i książki. Największą frajdę z targu miały jak zwykle dzieci – to one najczęściej wystawiały swoje niechciane już, ale wciąż zdatne i atrakcyjne zabawki. W tym roku, w obliczu spływającego z nieba żaru, furorę robiła lemoniada. Po złotówce, góra dwa złote za kubek. Były też ciasta i ciasteczka własnoręcznie zrobione przez dzieci.
Nowości i wspomnienia
Tegoroczny festiwal przyniósł też kilka ciekawych nowości. Mieszkańcy mogli uczestniczyć w biegu, wziąć udział w pierwszych mistrzostwach Sadyby w brydżu, a aktywni kulinarnie – zmierzyć się w konkursach na najlepszą nalewkę i ciacho. Było też kilka wernisaży, warsztaty plastyczne, prelekcje o zegarach i gwarze warszawskiej, czy przedstawienia teatralne.
Mieszkańcy wspominali też ważne postaci Sadyby – jedną z założycielek przedwojennej szkoły podstawowej, Wandę Turowską oraz znanego poetę Stanisława Grochowiaka. Były też wspomnienia bardzo prywatne i emocjonalne. Małgorzata Przybylik-Kucharska przygotowała niezwykłą wystawę zdjęć na ogrodzeniu swojego domu. Zestawiła na niej zdjęcia tych samych miejsc Sadyby, zrobione przez siebie (współcześnie) i swoją matkę (w latach 60. i 70.). Mamy autorki nie było jednak na otwarciu wystawy. Zmarła trzy lata temu. Córka stworzyła wystawę jako prezent dla niej. Mimo uśmiechów na twarzach, zgromadzeni na wystawie nie kryli wzruszenia.
Na zakończenie weekendowego maratonu, w jednym z historycznych ogrodów Sadyby, tuż przy Skwerze Starszych Panów, gościli aktorzy-amatorzy z zaprzyjaźnionego miasta ogrodu Podkowy Leśnej. Przedstawili kilka miniatur teatralnych sprzed 200 lat, które zabrzmiały zaskakująco współcześnie. Publiczność śmiała się i klaskała, żywo reagując na każdą aluzję. Było kameralnie, wesoło, elegancko i na luzie. Duch Starszych Panów znów dał o sobie znać.
Festiwal Otwarte Ogrody Sadyba 2018 odbył się w drugi weekend czerwca na starej Sadybie. Organizatorem było Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Miasto Ogród Sadyba oraz kilkudziesięciu mieszkańców osiedla, a koordynatorem – Aleksandra Karkowska. Relacje zdjęciowe i wideo dostępne są na profilu Facebook pod adresem www.facebook.com/tskmos/.
Fot. Agnieszka Kurella