Ogłoszono raport NIK-u:
W nauczaniu – brak wyników!
Alarmują też rodzice:
Dramat na matematyce!
Czy w resorcie edukacji
To przyczyną jest frustracji?
Ależ skąd! Rząd tryska formą,
Zachwycony swą reformą.
Nikt rozsądny nie zaprzeczy,
Że czas zmienić ten stan rzeczy!
Jak to zrobić? Rząd jest gotów
Szybko pozbyć się kłopotu.
Zamiast szukać dróg poprawy,
Zniszczmy wszystko! Nie ma sprawy!
Przecież można, już w tym roku,
Znieść maturę. Będzie spokój.
Bardzo słusznie! Jestem za tym!
Szkołę spisze się na straty,
Raz! Dwa! I już po kłopocie!
Młodzież będzie mieć sto pociech.
Po co ludziom wykształcenie?
Czy myślenie ma być w cenie?
Po co każdy ma bezczelnie
Szukać prawdy samodzielnie?
Po co nam matematyka?
Cóż dobrego z niej wynika?
Masz być jak tabaka w rogu!
Za to biegły w dekalogu.
Łatwiej rządzić ciemnym ludem
Ewangelią lub talmudem,
Więc jedynie boże słowo
Trzeba znać obowiązkowo.
Episkopat na to czeka,
Posłusznego chce człowieka.
Zamiast mędrców z pierwszej ligi,
Woli lekcje mieć religii.
Byle tylko każdy facet,
Wiedział ile dać na tacę,
By karmiony katechizmem,
Znów do władzy wybrał Dyzmę.
Żeby rząd mógł do ostatka
Oszukiwać na podatkach,
Żeby głupca i jełopa,
Rżnąć na procentowych stopach.
By nikt, czcząc kolejne święta,
Nie połapał się w przekrętach,
Kto nam daje, a kto bierze,
Wznosząc wieże (w co nie wierzę).
To są do zwycięstwa klucze,
Więc wystarczy, żeby uczeń,
Liczył tylko w tym zakresie:
Ile jest przykazań? Dziesięć!
By uczniowie to wykuli:
Siedem grzechów i trzech króli,
Żeby ich uczyła szkoła
O dwunastu apostołach.
Jestem za tym! Idźmy dalej!
Po cholerę nam szpitale?
Teatr, Puszcza Białowieska?
Nie wystarczy nam Zalewska?
Władza jest nadzwyczaj bystra,
Wkrótce zmieni nam ministra.
Najważniejsze, żeby kretyn
Umiał dobrze ciąć konfetti.
© MKWD (Muzyczny Kabaret Wojtka Dąbrowskiego)