Miasto Stołeczne Warszawa ogłasza kolejny konkurs na zagospodarowanie terenów wokół Pałacu Kultury i Nauki. Tym razem rzecz dotyczy terenów na południe od PKiN.
W założeniach konkursu tereny te mają być zagospodarowane nową zielenią, terenami wystawowymi, rekreacyjnymi, małą architekturą itp. itd. Projektowany koszt robót to 5 mln złotych. Koszty konkursu to 50 tys. zł na nagrody i kilkadziesiąt tysięcy złotych na jego obsługę, w tym PR.
Cały pomysł uważamy za absurd, bo pieniądze będą wyrzucone w błoto i żaden nowy park nie powstanie, bo na tym terenie obowiązuje uchwalony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który nie przewiduje parku, tylko zabudowę.
Zgodnie z art. 35 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym teren ten może być użytkowany w sposób dotychczasowy do czasu zagospodarowania go zgodnie z planem, który tu nie przewiduje terenu zieleni. Zatem konkurs na projekt zagospodarowania tego terenu parkiem jest oszustwem i marnowaniem pieniędzy publicznych. Gdyby jednak doszło do tej realizacji, to należałoby to uznać za samowolę budowlaną, o czym należałoby zawiadomić stosowne organy nadzoru budowlanego oraz prokuraturę w kontekście narażenia m. st. Warszawy na straty finansowe z tego tytułu.
Przewodniczącym komisji konkursowej jest Marlena Happach – naczelny architekt Warszawy, która nie umie czytać, ani sporządzać miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Świadczą o tym orzeczenia nadzorcze Wojewody uchylające plany oraz konkurs na zagospodarowanie placu Defilad, w którym zwyciężyły prace niezgodne z planem miejscowy dla tego terenu.
Bezpartyjni Samorządowcy