Andrzej Rogiński
Zarząd SMB „Jary” ubiegał się o dofinansowanie modernizacji energetycznej czterech budynków pod adresami: Dembowskiego 4, Dunikowskiego 4, Puszczyka 10 i Sosnowskiego 1. W budynkach tych jest ok. 300 mieszkań. Wartość projektu wynosi 3,8 mln zł, a wnioskowane dofinansowanie 2 851 600 zł.
W wydaniu „Południa” z 25 stycznia 2018 r. w publikacji „Czy cztery bloki osiedla Jary zostaną dofinansowane?” szeroko omówiłem sprawę opierając się na dokumentach. Wojciech Miąsko, przewodniczący Rady Nadzorczej SMB „Jary” uznał, że w publikacji są braki i przesłał sprostowanie, które zostało opublikowane 8 lutego br. Wskazał on, że zgodnie z regulaminem obowiązującym w Spółdzielni wysokość ustalonego wynagrodzenia dla usługodawcy – w związku z przygotowaniem stosownych dokumentów niezbędnych do uzyskania wielkiego wsparcia finansowego – „wskazuje na konieczność wyboru wykonawców w innym trybie niż został przez Zarząd zastosowany”. W poprzedniej publikacji zauważyłem stanowisko Komisji Rewizyjnej Rady Nadzorczej odmienne od stanowiska Zarządu, a zatem niczego nie pominąłem.
Tryb wyłaniania wykonawców był spowodowany terminem. W końcu trzeba było złożyć wnioski do końca maja. Wielu potencjalnych kooperantów nie było w stanie podołać terminom – zrobili ci, którzy byli w stanie.
Powstaje pytanie, co jest nadrzędne w interesie Spółdzielni? W tym przypadku zwłaszcza czy interes spółdzielców z 300 mieszkań jest mniej ważny od niedoskonałego regulaminu według interpretacji Komisji Rewizyjnej? Zwróciłem na to uwagę Rady pisząc, że potrzebne jest jej całościowe spojrzenie. Odnoszę wrażenie, że nie spojrzała.
Zarząd podpisał jedną z umów bez parafy prawnika. Zabrakło jednego dnia, aby Spółdzielnia mogła dotrzymać terminu określonego w aplikacji. Jaką zmianę wywołać mogła hipotetycznie negatywna opinia prawnika?
Warunkiem ubiegania się o dotację zwrotną jest uchwała Rady Nadzorczej. Jak dowiedziałem się od prezesa Zarząd informował Radę na bieżąco o przygotowywanym projekcie, biorąc pod uwagę bardzo gorący okres przed Walnym Zgromadzeniem, które miało odbyć się 3 czerwca. Dodatkowo prace prawne w sprawie wydanego pozwolenia na budowę Wiolinowego Pasażu faktycznie doprowadziły do pewnych niedociągnięć, w szczególności przekroczenia terminów wewnętrznych. Jedyne posiedzenie Rady na którym można było podjąć stosowną uchwałę było 25 maja. Rada zajęła się sprawą dopiero 20 lipca. A termin składania wniosków upływał 29 maja. Wynika z tego, że Rada nie dostosowała się do terminów.
Mówienie o stratach finansowych w wysokości 38 600 zł z tytułu zamówienia niezbędnych usług do osiągnięcia ogromnych korzyści dla spółdzielców w sytuacji braku posiedzenia Rady we właściwym terminie dziwi.
Informuję, że wymóg oszczędności wynosi 25 %.
Spółdzielnia jeszcze nie straciła szansy na dofinansowanie.