piątek, 24 stycznia

Schemat w warszawskim metrze miał ujawnić tajny kompleks policji

Google+ Pinterest LinkedIn Tumblr +

Podajemy bez skrótów w ślad za portalem www.transport-publiczny.pl

Na jednej ze stacji warszawskiego metra plan okolic stacji miał wskazywać drogę do Biura Techniki Operacyjnej Komendy Głównej Policji. Problem w tym, że ta jednostka, zajmująca się m.in. podsłuchiwaniem i przenikaniem do świata przestępców, jest… tajna i nigdy na żadnym schemacie znaleźć się nie powinna. O sprawie stację TVN 24 poinformował jeden z policjantów.

Na każdej stacji warszawskiego metra znajdują się schematy okolic stacji, ułatwiające orientację podróżnym. Umieszczone są na nich obiekty znajdujące się w bezpośrednim otoczeniu stacji. Czasem, jak się okazuje, niepotrzebnie. Na jednej ze stacji na planach zaznaczono budynek Biura Techniki Operacyjnej Komendy Głównej Policji. To obiekt, w którym podsłuchuje się rozmowy przestępców, znajduje się pion obserwacji, ale też siedzibę mają policjanci przenikający do świata przestępczego. Obiekt ten powinien być… tajny.

Policja od dawna dba o odpowiednie zabezpieczenie obiektu. Formalnie ma on siedzibę w komendzie głównej na Puławskiej, a rzeczywisty adres nie jest nigdzie podawany. Budynek nie jest oznaczony w terenie, nie pojawiają się tutaj osoby w mundurze. Jak to się stało więc, że obiekt znalazł się na schematach w metrze? – Tworząc grafiki, posługujemy się powszechnie dostępnymi informacjami o lokalizacji instytucji i obiektów użyteczności publicznej, jak szkoły i przychodnie. W tym konkretnym przypadku źródłem informacji był jeden z serwisów mapowych, na których instytucja ta jest zaznaczona – powiedział TVN-owi Tomasz Kunert, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego.

Schematy wiszą na stacjach od otwarcia centralnego odcinka II linii metra, czyli od trzech lat. W tym tygodniu nazwa została jednak ze schematów usunięta. – Biuro Kontroli i Biuro Spraw Wewnętrznych już sprawdza, jak doszło do tej sytuacji. Nigdy nie powinno do niej dojść, bo to zagrożenie dla naszych funkcjonariuszy – przekazała stacji Komenda Główna Policji.

Jak pisał niegdyś Dziennik, obiekt był już dwukrotnie narażony na dekonspirację. Pierwszy raz, gdy urzędnicy stołeczni ponad dekadę temu przygotowali mapę fotograficzną. Wszystkie tajne obiekty zostały zaczernione i tym samym ujawnione. Pięć lat temu natomiast urzędnicy rządowi z ministrem Jackiem Cichockim na czele, wraz z licznymi osobami w mundurach, a także niemających odpowiednich certyfikatów bezpieczeństwa uczestniczyli w otwarciu Centrum Przetwarzania Danych.

Udostępnij

About Author