8 września podczas konferencji prasowej Sławomira Antonika, kandydata na Prezydenta Warszawy z ramienia KWW Bezpartyjni Samorządowcy, poznaliśmy jego propozycje odnośnie planowania przestrzennego. Podajemy je w skrócie. Pełna wypowiedź znajduje się na https://bezpartyjniwarszawiacy.pl/konferencja-planowanie-i-zagospodarowanie-przestrzenne-w-warszawie-propozycje-zmian/
– Niektórzy moi kontrkandydaci na Prezydenta Warszawy obiecują, że pokryją planami zagospodarowania całą Warszawę, by uporządkować ład urbanistyczny. Ja też bym tak chciał, ale tego nie obiecuję, bo to jest nierealne w krótkim czasie bez zmian ustawowych. Obiecuję natomiast, że będę robił wszystko co w mojej mocy, by planowanie przestrzenne poprawić i mam pomysły w tym zakresie.
Dzielnice należy upodmiotowić, by stały się gminami. Uważam, że mieszkańcy i lokalni radni lepiej wiedzą, czego im potrzeba. Mamy projekt takiej ustawy i za chwilę składamy go do Sejmu.
Aby przejściowo poprawić planowanie poszerzę zakres konsultacji społecznych w dzielnicach z radnymi i mieszkańcami. Przeniosę też część czynności technicznych dotyczących planowania do dzielnic bliżej ludzi. Przekażę do dzielnic wydawanie prawie wszystkich decyzji o warunkach zabudowy, by w to miejsce więcej osób mogło się zajmować planami…
Uchwalone „stare” plany trzeba też nowelizować, gdyż się dezaktualizują, by nadążyć za potrzebami ludzi i iść z duchem czasu.
Powtarzam, potrzebne są zmiany ustawowe w zakresie ustroju Warszawy, by udrożnić planowanie przestrzenne, a szczególnie ustawowy zakaz wydawania decyzji o warunkach zabudowy niezgodnych ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego m. st. Warszawy (którego PiS od 3 lat nie może dopisać w ustawie), bo często nie można uchwalić planu, który musi być zgodny ze studium, gdy na jego terenie są inwestycje niezgodne ze studium. Alternatywą bowiem jest uchwalenie planu nie uwzględniając tych inwestycji i zapłata gigantycznych odszkodowań ich właścicielom. A warszawiaków nie stać na taką rozrzutność. Dlatego planistyka kuleje.
My, jako Bezpartyjni Samorządowcy, władzę chcemy przekazać bliżej obywateli, tj. do dzielnic, które powinny być samodzielne i samorządne. A miasto Warszawa powinno jedynie koordynować planistykę ogólnomiejską.
Red.