Andrzej Rogiński
5 stycznia w Domu Technika NOT w Warszawie odbył się Kongres Obywatelskich Ruchów Demokratycznych. Na sali zebrało się ponad 300 aktywistów rozmaitych ruchów społecznych. Uchwalili oni Manifest programowy KORD.
Poniżej cytuję dwa z dziewiętnastu punktów manifestu:
1 Zważywszy, że Polska przeżywa kryzys, spowodowany zamachem na fundamenty konstytucyjnego ładu, postanawiamy za konieczny punkt programu dla Polski uznać budowę demokratycznego państwa prawa. […] 4 Zważywszy, że ważnym źródłem kryzysu demokratycznego porządku w naszym kraju jest zawłaszczenie przez aparaty partii politycznych wszelkiej władzy, postanawiamy za konieczny punkt programu dla Polski przyjąć stworzenie ładu, opartego na jasnych regułach gry w dziedzinie polityki, będącej realizacją zasady podmiotowości i sprawczości obywateli.
Przedstawiciele kilkunastu organizacji oraz osoby zaproszone przedstawiły swoje punkty widzenia. O roli ruchów obywatelskich mówił sędzia Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego. Ponieważ wspomniał on o konfederacji tyszowieckiej przywołam o co chodziło z tą konfederacją. Otóż została ona zawiązana 29 grudnia 1655 r. w Tyszowcach (Województwo bełskie, dzisiaj w powiecie Tomaszów Lubelski) przez szlachtę przeciwko najeźdźcy szwedzkiemu. Konfederaci wypowiedzieli posłuszeństwo Karolowi Gustawowi, królowi Szwecji. Było to po zakończeniu obrony Jasnej Góry. Wezwali oni naród polski do stanięcia u boku Jana II Kazimierza i podjęcia j walki z armią szwedzką. 20 stycznia 1656 r. konfederacja tyszowiecka została przekształcona w konfederację generalną, zawiązaną w Łańcucie. Tym razem udział w niej wziął król Jan Kazimierz.
Sędzia Jerzy Stępień stwierdził, że organizacje pozarządowe są częścią establishmentu państwa demokratycznego. W ruchach obywatelskich chodzi o coś innego. Ruchy obywatelskie nigdy nie stawiały sobie za zadanie odsunięcie ludzi władzy do władzy. Jeden z prezentowanych tutaj punktów mówi, że nie chodzi o odsunięcie PiS od władzy. Obywatele zbierają się spontanicznie, od dołu i widzą, że władza, która ma mandat prowadzi sprawy państwowe w złym kierunku i trzeba dokonać korekty. Tak działo się z ruchami obywatelskimi. Model tworzenia konfederacji tyszowieckiej został pokazany w „Potopie” Sienkiewicza. Przecież elita oddała władzę obcemu mocarstwu. Konfederacja pokazała swą siłę. Kiedy Zygmunt August umiera obywatele w 1573 r. utworzyli konfederację warszawską. Wypracowano modele dialogu z władzą. Jeśli władca widział, że ruch jest silny to dochodziło do umowy konfederacji, była ona potwierdzona w sądzie. Następnie wchodziła do sejmu i wraz z posłami wybranymi tworzyła sejm konfederacji. Wówczas nie obowiązywała zasada liberum veto lecz zasada większości. Gdy ten sejm wprowadził konfederacyjne uchwały to rozwiązywał się. Następny sejm był już wybierany normalnie. Podobnie „Solidarność” w gruncie rzeczy była konfederacją. Rejestrowała się w sądzie. Po Okrągłym Stole był Sejm skonfederowany.
Konfederacja nie jest partią. W trudnych sytuacjach dla państwa trzeba się organizować obywatelsko, nie partyjnie, nie przedstawiać wszystkich programów, ale zmusić władze do zmiany prowadzonej przez nie polityki. I to jest istota konfederacji.
Jacek Szymanderski z Długiego Stołu opowiedział się za przywróceniem sadu konstytucyjnego,, posłowie nie mogą pełnić funkcji w rządzie. Żadna ideologia czy religia nie może być dotowana ze środków publicznych. Trzeba dać nie dla polityki historycznej. Należy zapewnić uczciwe zasady konkurencji mediów. Istnienie mediów publicznych ma być uzasadnione realizacją ustawowych obowiązków a nie misją.
Zdaniem Waldemara Żurka, byłego rzecznika poprzedniego składu Krajowej Rady Sądownictwa Izba Dyscyplinarna oraz Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego są nielegalne. Opowiedział się za przywróceniem instytucji państwa. Wskazał na konieczność rozliczenia tych osób, które psuja prawo. Apelował do wywierania nacisku by sad był sądem. Przyznał, że środowisko sędziowskie powinno poprawić swoja komunikację ze społeczeństwem.
Niech partie nie wysuwają kandydatów do Parlamentu Europejskiego z pominieciem publicznej akceptacji obywatelskiej – mówił Paweł Kasprzak z Obywateli RP.
Partie polityczne musza rozliczać się przed społeczeństwem z obietnic wyborczych – mówił Andrzej Sławiński ze Stowarzyszenia DON – Demokracja Od Nowa. Od posłów oczekuje on: respektowania zasad uczciwości i moralności, prawdomówności. Sejm musi wróci do społeczeństwa a nie być maszynką partii do głosowania. Praktyczna realizacja zadań ruchu obywatelskiego wymaga kontrolowania i rozliczania konkretnych posłów w ich okręgach wyborczych, wymaga tez budowy aplikacji, która pomoże wybrać a następnie kontrolować swojego posła.
Maria Lempart ze Strajku Kobiet uważa, że środki finansowe zamiast kościołom dac potrzebującym. Aborcja powinna być legalna. Polska powinna być państwem dla wszystkich, wolnym od neofaszyzmu, od nacjonalizmu.
Patologia i Symulacja to w skrócie PiS – stwierdził prof. Roman Kuźniar, latach 2005–2007 dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, od 2010 do 2015 doradca Prezydenta RPhttps://pl.wikipedia.org/wiki/Prezydent_Rzeczypospolitej_Polskiej ds. międzynarodowych. Ocenił, ze obecnie mamy do czynienia z władzą kacyków, którzy działają zgodnie z zasadą „Cała władza w ręce rad”. Polska zapisała się o Międzynarodówki autokratów. Jeśli przegramy bitwe w 2019 to Polska przegra na dziesięciolecia. Zaapelował o społeczeństwo obywatelskie.
Jan Rodowicz ze Stowarzyszenia Komitety Obywatelskie stwierdził m.in.: Politycy mówią nam co mamy robić by im było lepiej. Powinno być odwrotnie.
Na sali byli także działacze Platformy Obywatelskiej, w tym Jarosław Szostakowski – przewodniczący Klubu Koalicji Obywatelskiej w Radzie Warszawy, Sylwia Krajewska – radna Dzielnicy Ursynów (na zdjęciu).