Ks. Tadeusz Wojdat: Stan wojenny został ogłoszony z soboty na niedzielę, z 12-go na 13-go grudnia 81 roku. Akurat ja złożyłem zamówienie i zostałem powiadomiony jeszcze w sobotę że przyjdą wagony z cementem i wapnem do stacji Piaseczno i trzeba je rozładować z niedzieli na poniedziałek. A nie można było opuścić swojej miejscowości. Była godzina milicyjna po godzinie 22-giej. Mieszkańcy Grabowa, którzy posiadali traktory i tutaj stąd z parafianami z Ursynowa przyszli mi z pomocą. Jeździło 6 czy 7 traktorów rozładowywali wagony, przerzucali to na przyczepy traktorów ale przecież jak oni jechali nocą to zostali zatrzymani przez patrole wojskowe, mieli pieczątki moje. Budowa kościoła. Patrole wojskowe honorowały to, tak że przepuszczały te transporty i już później kiedy zobaczyli że jedzie traktor z cementem czy wapnem to już nie niepokoili. Ale jeden z kierowców dostał rozstroju nerwowego. Bo kiedy podeszli do niego żołnierze z pełnym rynsztunkiem wojennym, jemu się przypomniały czasy II wojny światowej, jak przyjechał to nie mogłem go uspokoić, bo się cały trząsł. I on powiedział że on już nie pojedzie. Tak że niektóre sytuacje były bardzo trudne, no bo prowadzenie takiej budowy jak w czasach stanu wojennego kiedy przyjeżdżały materiały budowlane czy to z Górznicy cegła czy cement z Rudnik k/Częstochowy, drobi były niezbyt dobre, były patrole które ciągle zatrzymywały te samochody, trzeba było stać w kolejce. Przyjeżdżały te transporty nocą. No to jak my tutaj nocą żeśmy rozładowywali to znowu przychodziła milicja i znowu było sprawdzanie tak że nie było to łatwe i od tej strony, ale niektóre wydarzenia to człowieka uskrzydlały.
28 listopada 1982 roku była wielka uroczystość wmurowania kamienia węgielnego. Ksiądz – jeszcze wtedy arcybiskup – Glemp przyszedł tutaj. Był las stempli.
Od 5 marca 82 roku do 24 grudnia został zbudowany szkielet betonowy dolnego kościoła. I biskup Władysław Niziołek poświęcił halę taką dolnego kościoła betonową poświęcił jako dolny kościół w Boże Narodzenie 25 grudnia 82 roku. Zgromadziły się tutaj tłumy ludzi. Ja mówię to ze łzami w oczach bo coś niesamowitego. Takie osiągnięcie w tamtych czasach że naprawdę uskrzydlało.
Wyżej fragment wypowiedzi ks. Tadeusza Wojdata w filmie Agnieszki Gomułki „Moja budowla”.
Arch. Marek Budzyński: „… ludzie, którzy budują kościół, chcą, żeby był. A jak chcą, to potrafią wszystko. Wszystko. Nie ma tu wielkich organizacji, jest proboszcz – gospodarz kościoła, który sam dobrał sobie projektanta, i znalazł kierownika budowy, i wynajął maszyny, i dysponuje pieniędzmi. […] Kościół jest także uczłowieczeniem samego procesu budowania: architekt zna osobiście człowieka, dla którego buduje, kierownika budowy i pracowników. […]”
Wyżej fragment wywiadu Hanny Krall z architektem Markiem Budzyńskim, projektantem kościoła na Ursynowie. Wywiad został zamieszczony w „Tygodniku Powszechnym” 5 grudnia 1982 r.
Andrzej Rogiński: Mieszkam na Ursynowie od czasu, gdy jeszcze nie było decyzji o budowie kościoła. Przez te lata prowadziłem ożywioną działalność społeczną, obywatelską, spółdzielczą, kulturalną; przez 25 lat wydawałem tygodnik obywatelski „Południe”. To mi dało znajomość potrzeb ludzi mieszkających na tym osiedlu.
W blokach z szarej płyty na Ursynowie Północnym zamieszkało 35 tys. osób. Przybyliśmy z różnych dzielnic Warszawy, z różnych miejscowości Mazowsza, różniliśmy się doświadczeniem życiowym, wywodziliśmy się z rozmaitych kulturowo środowisk. Spajało nas niewiele więc to co mogło nas łączyć było atrakcyjne. Z mozołem powstawała wspólnota lokalna, która potrzebowała określenia się, poszukiwała tożsamości wyróżniającej ją. Kościół, w odróżnieniu od budynków mieszkalnych czy szkół, był jedną z szans. Artystyczny pomysł wniósł architekt a społeczność nie tylko przyglądała się wzrastaniu kościoła ale uczestniczyła w realizacji inwestycji: szeroką rzeką popłynęły datki, niektórzy dali swój czas. Radość współtworzenia, podziękowania, których nie szczędził proboszcz Tadeusz Wojdat, oswoiły z widokiem tego co powstawało. Zobaczyliśmy to czego nam brakowało: kamienie, cegły, drewno, miedziana blacha. Architekt sięgnął w głąb historii budownictwa sakralnego co przyniosło swoistą przytulność, dało poczucie swojskości. Kościół, w kształcie zaproponowanym przez jego twórców, sięgający do różnych stylów architektonicznych, dał poczucie więzi emocjonalnej. Został zaakceptowany tak jak dziecko, które zawitało w rodzinie.
Teraz, w 2020 r. ta architektura nam się podoba. Jest wielki, ceglany z zewnątrz – to prawda; żartobliwie nazywamy go Malborkiem. Ale jest nasz. I staliśmy się wspólnotą.
Projekt okładki książki: Jan Kurzawa
Dostępność książki
Począwszy od 31 maja 2020 r. w sklepiku – księgarni Gamira w kościele p.w. Wniebowstąpienia Pańskiego przy al. KEN 101 na Ursynowie rozpoczęła się sprzedaż książki „Dziennikarskie świadectwa historii Parafii”. Zredagował Andrzej Rogiński, pomysłodawcą jest ks. Tadeusz Wojdat.
Księgarnia czynna jest od poniedziałku do piątku w godz. 12.00 – 18.00 oraz w niedziele po każdej Mszy św.