Dzień Walki z Marnowaniem Jedzenia został ustanowiony przez ONZ i był obchodzony po raz pierwszy 29 września 2020. Słuchacze Warszawskiej Szkoły Reklamy, której siedziba znajduje się na Warszawskim Ursynowie, aby wesprzeć ideę walki z nadmiernym konsumpcjonizmem postanowili 30 września przygotować dla mieszkańców stolicy mały poczęstunek.
Prace nad akcją promocyjną Restartfood zaczęli na początku września w ramach projektu szkolnego. Grupa przyszłych fotografów, grafików i filmowców stworzyła serię zdjęć, animacji i ciekawych grafik pomagających zrozumieć jak ważnym problemem jest marnowanie żywności. Oprócz grafik w mediach społecznościowych, które powstały na potrzebę projektu dołączali również ciekawe przepisy i sposoby na wtórne przetworzenie produktów.
30 września nastąpił finał całej akcji, na który zapraszali chętnych za pośrednictwem Facebooka.
Na tzw. patelni czyli na placu przed południowym wejściem do stacji metra Centrum, zorganizowali stoisko na, którym znalazły się produkty sporządzone z suchego pieczywa. Jak sami twierdzą sucha bułka bądź chleb świetnie komponuje się z masłem czosnkowym bądź w postaci zapiekanek. To właśnie bruschetty zniknęły jako pierwsze. Żartowali, że choć na suchym pieczywie to rozeszły się jak świeże bułeczki. Może za sprawą masła czosnkowego własnoręcznie przyrządzonego, a może za sprawą świetnego meksykańskiego sosu salsa, który powstał ze zbitych pomidorów i suszonych ziół. Mieli również doskonałe banany oblane miodem i posypane cynamonem. Banany, które zostały wykorzystane były dojrzałe, a skórki już powoli brązowiejące. Na stoisku mieszkańcy Warszawy oraz turyści mogli dowiedzieć się, że to właśnie owoc w takiej fazie rozwoju jest najzdrowszy i im jest dojrzalszy tym lepsze ma właściwości antyrakowe, ze względu na produkcję substancji CMN. (Czynnik martwicy nowotworów)
Młodzi ludzie słusznie zaobserwowali, że niektóre produkty mimo dat na opakowaniach nie psują się. Pewnie dlatego na ich stanowisku pojawiła się taka ilość krzepiącego w jesienne dni miodu, słodkich babeczek, gruszek i pysznych owocowych dżemów. Nie zabrakło im również tradycyjnych placków ziemniaczanych. Młodzież przypominała, że ziemniak, który zaczyna kiełkować nie musi lądować w koszu. Może wylądować na naszym talerzu np. z pysznym gulaszem, pod warunkiem, że wcześniej wytniemy tylko kiełkujące z niego pędy.
Jak sami przyznają finał akcji miał potrwać nieco dłużej a liczne produkty jakie mieli zniknęły w przeciągu dwóch godzin.
Rozmawiając z zainteresowanymi warszawiakami utwierdzili się, że skala kłopotu jest niemała a sami konsumenci bywają często sfrustrowani, że również wyrzucają jedzenie nie mogąc się nim podzielić z potrzebującymi.