29 czerwca 1976 r., podczas lekkoatletycznych mistrzostw Polski rozgrywanych w Bydgoszczy, Ludwika Chewińska zawodniczka Gwardii Warszawa uzyskała wynik 19 metrów i 58 cm w pchnieciu kulą. Od tamtego czasu żadna polska zawodniczka nie poprawiła tego rezultatu. Pani Ludwika wspomina, że stojąc wtedy w kole nie była przekonana o tym, że jest to dobre pchnięcie i chciała wyjść z koła, żeby “spalić” próbę.
– Po pchnięciu nie zawsze człowiek czuje, że wszystko wyszło idealnie. Ja wtedy chciałam wyjść, bo nie sądziłam że to jest taki piękny wynik. Mąż stał jednak poza stadionem i krzyczał “utrzymaj”, bo lepiej widział odległość. Wygrałam, a dwa dni później zdobyłam jeszcze brązowy medal w rzucie dyskiem – opowiadała Ludwika Chewińska.
– Nigdy mi nie przyszło do głowy, że rekord tak długo przetrwa. Niestety od 45 lat wciąż się utrzymuje, ale mam nadzieję, że w końcu zostanie poprawiony. Wcale mnie nie cieszy, że tyle to trwa. Są teraz młode dziewczyny jak Paulina Guba czy Klaudia Kardasz i trzymam za nie kciuki – powiedziała rekordzistka Polski.
Ludwika Chewińska jest pełna energii, prowadzi aktywny tryb życia i nie przestaje bić rekordów. Mieszka i pracuje jako nauczycielka na Mokotowie, oraz startuje w rywalizacji weteranów. Posiada rekordy Polski masters w ciężarku w kategorii do lat 70 i 75. Jak mówi uprawia też inne sporty np. pływanie i nordic walking.
Podczas imprezy z okazji obchodów 45-lecia rekordu odbywającej się na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji Mokotów przy ul. Niegocińskiej, gdzie na kilka godzin powstała profesjonalna rzutnia, stawiły się dawne gwiazdy lekkiej atletyki jak Urszula Kielan – wicemistrzyni olimpijska w skoku wzwyż z 1980 roku, czy Genowefa Patla – olimpijka z Barcelony z 1992 roku i wielokrotna rekordzistka Polski w rzucie oszczepem. Pomysłodawcą wydarzenia był burmistrz dzielnicy Mokotów – Rafał Miastowski.
– Często o wszystkim decyduje przypadek i tak było też tym razem. Podczas odwiedzin placówek oświatowych w naszej dzielnicy powiedziano mi, że pracuje u nas rekordzistka Polski. Szybko policzyliśmy i zobaczyliśmy, że w 2021 roku przypada 45-lecie. Padł pomysł, żeby zrobić taką imprezę dla pani Ludwiki. Oczywiście w międzyczasie wiele rzeczy się wydarzyło dlatego czekaliśmy na kolejne rozporządzenia. Trudno sobie wyobrazić, że ten rekord Polski przetrwał aż 45 lat zwłaszcza teraz, gdy pokonywane są kolejne bariery i wszystko w sporcie wydaje się możliwie – powiedział burmistrz.
Skrót informacji Roberta Zakrzewskiego/AZS Warszawa
Foto: Marcin Selerski